Układam się

Układam się

Układam się do snu,

układając się z własnym sumieniem,

aby nie czuć tykającego zegara

biegnącego do mety czasu.

Tylko czy uda mi się ułożyć z własnym sumieniem,

skoro nie układam się z sobą samym?

*

W nocy budzi mnie zew,

Freud mówił, że seksu,

kurwa mówi to samo,

ksiądz, że nie dałem na tacę,

a psycholog uprawia spychologię,

że co bym nie zrobił, to nie moja wina, bo taki jestem.

To inni są winni, ci, którzy mnie skrzywdzili.

*

Układam się ze sobą samym,

układam się ze sobą z powrotem.

To droga do śmierci.

Spokojnej.

2 thoughts on “Układam się

  1. Antoni,

    “a psycholog uprawia spychologię,

    że co bym nie zrobił, to nie moja wina, bo taki jestem.”

    Prawdę napisałeś. Człowiek jest dziś rozumiany jako bezwolne kłębowisko popędów i zachcianek, które miotają nim na wszystkie strony. A przeróżne utytułowane nazwiska jeszcze go utwierdzają w tym stanie swą uczoną mową. Przerażające.

    Pozdrawiam.

    1. Dzięki, Gabrielu.
      Ja jestem zwolennikiem “teorii”, w której należy dopasowywać słowa do jednostki. Dla jednego (i jego otoczenia) będzie lepiej, gdy będzie miał takiego spychologa, a dla innego, gdy spojrzy na swoje błędy. Takie moje zdanie.

      Pozdrość

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *